WAKACJE :D

Taka stara i tak się cieszy ;) Odetchnęłam z ulgą bo: koniec z codziennym odrabianiem lekcji ludzika siedmioletniego (no w zasadzie od kwietnia już ośmio). Koniec ze sprawdzaniem obliczeń, z zaganianiem bo coś jeszcze, bo angielski, bo przeczytać trzeba to a nie to na co ma się ochotę. Koniec z brutalnymi pobudkami o świcie i przymuszaniem bo się spóźnimy, koniec na dwa miesiące koniec. I już nie będzie wyścigu szkolnego w znajomości: księżniczek, czarodziejek, piosenkarek i innych postaci i nie będzie wrzasku pt: dlaczego nie mogę ubrać tego co chcę (jeśli o mnie chodzi w wakacje to może i ze stroju kąpielowego nie wychodzić).

A w pracy za chwilę urlop, a po urlopie magiczna cisza na korytarzach, dzieci, które nie przychodzą bo rodzice mają sklerozę, opinie, które leżą bo nikomu się nie śpieszy, czas nieograniczony i jeżeli zechce mi się robić badanie 3 godziny to moja sprawa, gabinet wolny, współzajmującej brak (ona jest zwolenniczką letniego urlopowania się, ja jesiennego - świetnie się uzupełniamy).

A w domu cisza... bo Ona pojechała w świat (i właściwie nie będzie jej jakieś 3/4 wakacji)... jeszcze się kręcę, jeszcze coś robię, podnoszę, przenoszę itp... Ale już wiem, że zaraz, za chwileczkę będzie kawa, książka, film i wolność. Jak tu nie lubić wakacji? :D

1 komentarze:

22 czerwca 2009 16:00 Mondeluza pisze...

a ja nigdy nie lubiłam wakacji, bo się wtedy nudziłam jak mops. wolałam być na studiach w Lublinie

Prześlij komentarz

 

© Inna ach...
Revolution Elements by Blozard. Original WP theme by Jason Schuller | Distributed by Deluxe Templates