Pociąg to mój ulubiony środek lokomocji. Uwielbiam chwile kiedy siedzę już sobie spokojnie w przedziale, wyglądam przez okno na zmieniające się krajobrazy, czytam, słucham muzyki, oglądam film. Te kilka godzin świętego spokoju w rytmie stukających kół sprawia, że znów mogę wysiąść na dworcu i góry przenosić w codziennym życiu. W poniedziałek krótki wypad do Krakowa uskrzydlił mnie na cały tydzień, humor poprawił. Zbliża się sezon wyjazdów, przedemną urlop i podróż pociągiem przez całą Polskę. I mimo wszystkich wad polskich kolei to za nic nie zamieniłabym tego na autobus czy samochód (samolotem nie latałam, nie mam zdania).
Jutro egzaminy, pojutrze masa papierków do napisania i tak jeszcze przez 2 tygodnie, a potem... :D potem to już inna bajka będzie ;)A spotkanie z Autorem udało się znakomicie, na krakowskim rynku w klimacie starej księgarni kilkanaście osób i On. Kameralnie i miło a w powietrzu unosiła się aura czytelnictwa tak rzadko widziana ostatnio.
1 komentarze:
też chcę taki szablon, tylko w grantach bym zrobiła.
pomożecie, towarzysko Ach?
prof.miauczur@gmail.com
Prześlij komentarz